czwartek, 29 sierpnia 2013

[04]

Siedziałam sama w pokoju i oglądałam telewizję. Cała zapłakana. Nic ciekawego. Ed musiał wyjść wczoraj szybciej, bo dziś miał jakieś spotkanie z zespołem, którzy są zainteresowani naszą piosenką. Wszystko fajnie i w ogóle, ale samo to, że muszę sama tu siedzieć było przygnębiające. Więc dzisiejszy dzień zapowiada się wręcz niesamowicie. Nie miałam najmniejszego zamiaru spotykać się z Geo. Moim zdaniem nasza wymiana niewinnych spojrzeń zaszła za daleko. Głośno westchnęłam, po czym usłyszałam natrętny dźwięk SMS. 
"Ubieraj się i pomaluj! Będę za 30 minut" ~ Ed
Nie wiem o co właściwie mu chodzi, ale raz się żyje...
"OK" ~ odpisałam
Nie pozostawało mi nic więcej po za zaleganiem na kanapie i oglądaniu telewizji lub łzawych komedii, więc w sumie czemu by nie?
Poszłam na górę do swojego pokoju, w którym przyszykowałam swoje ubranie. Poszłam wziąć szybki prysznic. Po 15 minutach byłam umyta. Włosy wysuszyłam. Pojawiły sie na nich lekkie fale i takie je pozostawiłam. Ubrałam się w przyszykowane wcześniej ubranie i szybko pomalowałam. Teraz oczekiwałam Ed'a.
5 minut po umówionym czasie przyszedł Ed.
- Jesteś gotowa? - spytał
- Tak ale o co cho... - nie pozwolił mi dokończyć.
- Dowiesz się na miejscu - uśmiechnął się do mnie, po czym wyciągnął mnie z domu, który po chwili zamknęłam. Jechaliśmy autem Ed'a w stronę centrum. Wciąż nie wiedziałam po co, ale oczekiwałam chwili w której dowiem się o co chodzi. Podjechaliśmy pod jakieś nie znane mi miejsce.
- Gdzie my jesteśmy i co będziemy tutaj do jasnej cholery robić?! - złościłam się
- Spokojnie... Zaraz się dowiesz - odpowiedział jakby nigdy nic
W odpowiedzi tylko westchnęłam. Wysiadłam z auta i czekałam aż Ed zaprowadzi mnie tam, gdzie od samego początku zamierzał. 
- No chodź - przerwał mi rozmyślenia śmiejąc się ze mnie
- Już idę... - westchnęłam
Ed poszedł pierwszy. Zadzwonił do jakiś drzwi, które po chwili się otworzył. Weszłam tuż za nim. Wchodząc zauważyłam ściany pomalowane na czerwono, na których wisiało pełno różnego typu płyt. Ed zapukał do dużych drzwi, które po chwili znowu się same otworzyły. Co z nimi jest?! Mają jakieś magiczne pstryczki, czy co?!
Stanęłam w miejscu... Wciąż nie wiedząc po co tak na prawdę tutaj jesteśmy. "Zaprosił" mnie gestem głowy do środka. Posłusznie poszłam za nim. A w nijakim pokoju siedziało 5 ładnych nieznanych mi chłopaków. 
- Hej - powiedzieli równocześnie 


- Siema - przywitał się Ed
- y... - wydusiłam z siebie
- Spokojnie... Nie gryziemy - odezwał się jeden z nich, na co inni zaczęli się śmiać
Nie odezwałam się tylko usiadłam na wolnym miejscu. Po chwili zastanowienia zapytałam :
- Tak właściwie to co ja tu robię i po co tu jesteśmy? - spytałam
- Po to, bo my bardzo wcięlibyśmy kupić waszą piosenkę... Baaaaaardzo się nam podoba - powiedział Mulat
- Aha. Nie można było tak od razu? - spojrzałam na Ed'a
- Śpieszyłem się - westchnął
- Dobra. Mniejsza. To mówcie, dlaczego akurat wam mamy ją sprzedać?- zadałam pytanie do piątki
- Spokojnie! Może się przedstawisz? - spytał zalotnie lokaty
- Are you fucking kidding to me?- zaśmiałam się
- Nie tym razem - odpowiedział mi tym samym
- Więc ja jestem Leah. Miło mi - uśmiechnęłam się przyjaźnie do wszystkich
- Zayn - przedstawił się Mulat
- Harry Styles, twój przyszły mąż - mrugnął do mnie lokaty na co westchnęłam
- Liam Payne - uśmiechnął się chłopak ze znamieniem na szyi
- Niall- zaśmiał się blondynek
- And i'm Jennifer - wyszczerzył się chłopak, który był ubrany w czerwone spodnie i pasiastą koszulkę
- A tak na serio? - zaśmiałam się
- Louis - posłał mi szczery uśmiech 
Tego już polubiłam...
- Yhym. Znacie się już z Ed'em? - spytałam
- Nie za bardzo - podpowiadali chłopcy
- Aha - odparłam
- Ehh... To właściwie czemu chcecie kupić tą piosenkę? - spytał Ed znudzony naszymi rozmowami
- Ponieważ bardzo podobają się nam jej słowa. Mamy też już pomysł na jakąś melodię i po prostu uważamy, że jest perfekcyjna - uśmiechnął się Liam
- To na prawdę ciekawe co mówicie, bo jak spytałem kogoś innego, czemu akurat ją, to oni odpowiadali "bo jest fajna" - oznajmił im Ed
- Czyli tak jakby w jakimś procencie jesteście do nas przekonani? - uśmiechnął się blondyn
- Tak - zaśmiał się Ed
- Ohh. Ed bez takich mi tutaj - westchnęłam znudzona sytuacją
- Co znowu? - spytał
- Nie róbcie tu jakiegoś głupiego GADU-GADU tylko niech ją po prostu zagrają i tyle... - uśmiechnęłam się
- Właśnie! Możecie zagrać? - spytał Ed
- Tak.. Jasne - odpowiedział Mulat
Blondyn wyciągnął z futerału gitarę. Troszkę ją nastroił, po czym zaczął grać spokojną melodię, która wspaniale pasowała do tych słów. Ed powoli zaczął nucić piosenkę. Po nie całej minucie chłopak przestał grać. 
- To tylko kawałek tego, ponieważ reszty nie mamy dopracowanej - uśmiechnął się pogodnie blondyn
- To na prawdę jest świetne - stwierdziłam 
- Wiedziałem, że to powiesz - wyszczerzył się pasiasty Lou
- To jak Leah? Dajemy im ją? - spytał się Ed
 Chwile się zastanawiałam ale potem wiedziałam, że to będzie hicior!
- A co nam szkodzi - uśmiechnęłam się, a chłopcy zaczęli nas tulić
- Ale jest jedno "ale" - westchnął Ed
- Haczyk? - spytał lokaty
- Tak jakby - uśmiechnął się pod nosem Ed
- Więc? - spytał Mulat
- Dostaniecie tą piosenkę za darmo, ale tylko wtedy, gdy ja i Leah będziemy mogli się wam przyglądać i pomagać ją skleić - zaśmiał się Ed  
- Nie ma sprawy - posłał nam uśmiech Liam
- No to mamy umowę - uśmiechnął się Ed
- Tak właściwie...  - mówiłam biorąc nieco większy oddech 
- Kontynuuj - zaśmiał się lokaty
- Cicho bądź, bo się skupić nie mogę - warknęłam kiedy będziecie ją nagrywać? Ogólnie tak nad nią pracować - zapytałam
- Od jutra - odpowiedzieli
- Czyli rozumiem sobie nie pośpię? - spytałam Ed'a
- Widocznie NIE - zaśmiał się na co westchnęłam  
- Wracamy Ed? - spytałam się go
- No wracamy - uśmiechnął się
- Ej, ej, ej! - krzyknął lokaty ZNOWU
- Tak Harry? - spytałam się go
- Dasz mi swój numer?- zamrugał zalotnie, na co wszyscy zaczęli się śmiać
- Chodź Ed - zaśmiałam się
- Ale numer.... - mówił chłopak z otwartą buzią
- Paaa - posłałam im całusy i poszłam razem z Ed'em do auta
- I jak? Lepiej już z tobą?- zapytał
- Przez to spotkanie? O wiele lepiej - posłałam mu uśmiech
- To dobrze. Jutro o 9 bądź gotowa, bo przyjedziemy tu pracować nad piosenką, więc bąź w gotowości posłał mi lekki uśmiech
- Dobra - odpowiedziałam mu
Potem nie rozmawialiśmy o niczym, bo byliśmy już koło mojego domu. 
- Dzięki i do jutra - uśmiechnęłam się
- Do jutra - odpowiedział, a ja zamykając drzwi od auta weszłam do domu i poszłam oglądać telewizję. Oglądając ją nawet nie wiedziałam, kiedy oczy zamknęły mi się same. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na początek przepraszam mocno, że nie dodałam po obiecanym rozdziału komentarza, ale nie miałam kiedy, bo pojechałam z rodzicami nad morze, a na następny dzień byłam na koncercie Dawida Kwiatkowskiego, a na dodatek tego wszystkiego zaczęły mi się próby z lekcji śpiewu, więc najmocniej was przepraszam. I tak dziwie się, że uwinęłam się dzisiaj z tym rozdziałem przed zajęciami :)
Reguła ta sama.
1 komentarz = nowy rozdział
+ Jeśli będzie coś złego z blogiem to piszcie a postaram się to naprawić 
2+ Dziękuję stałym czytelniczkom :))
Wiki <3


3 komentarze:

  1. Czekam na 5. Świetny tylko pisze dłuższe, bo mam niedosyt ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej jest świetny! Mianowałam cię do najlepszych blogów jakie przeczytałam, więc pisz dalej <3 kiedy będzie kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To strasznie miłe co napisałaś :)) Rozdział powinien pojawić się jutro. Nie pisałam tak długo, ponieważ musiałam jakoś zaklimatyzować się w szkole a z tym jest ciężko. Pozdrawiam Wiki

      Usuń